piątek, 22 grudnia 2017

Joanna Szarańska - "Cztery płatki śniegu"



Święta to magiczny czas, w których chcielibyśmy, żeby wszystko układało się jak w reklamach czy teledyskach, jakimi bombardowani jesteśmy wraz ze zbliżającym się końcem roku. Uśmiechnięci ojcowie powinni wieszać ozdoby na choince, radosne dzieci odpakowywać prezenty, a matki w szykownych strojach podawać do stołu wazę pełną aromatycznego barszczu. Niestety, pięknie i bezproblemowo bywa tylko w telewizji, a prawdziwe życie często dalekie jest od wymarzonego ideału.

Właśnie o takim nieidealnym, ale prawdziwym życiu opowiada najnowsza powieść Joanny Szarańskiej Cztery płatki śniegu. Nie bójcie się jednak, nie jest to powieść depresyjna czy przygnębiająca, która zamiast wprowadzić czytelników w świąteczny nastrój, sprawi, że będą oni mieli ochotę odwołać Gwiazdkę. Co to, to nie! Autorka w swoim lekkim i zabawnym stylu, pokazuje, że nie ma takich tarapatów, z których przy odrobinie dobrej woli i współpracy, nie bylibyśmy w stanie się wykaraskać!

W pewnym kalwaryjskim bloku mieszka nieco surowa starsza pani, która za punkt honoru postawiła sobie dekorację osiedlowej choinki. Nie ma jednak zamiaru robić tego sama – w projekt zaangażować chce wszystkich mieszkańców budynku. Ci jednak, zamiast skupić się na świątecznych przygotowaniach, pochłonięci są własnymi problemami. Samotne macierzyństwo, podejrzenia o zdradę, wtrącająca się teściowa czy chorobliwe wręcz skąpstwo, to tylko wierzchołek góry lodowej sąsiedzkich kłopotów… Czy w ten niezwykły, grudniowy czas odnajdą choć odrobinę bożonarodzeniowej magii?

Cztery płatki śniegu to historia ludzi, takich jak my. Daleko im do wyidealizowanych bohaterów rodem ze świątecznej bombki. Mają swoje wady (niektórych bohaterów naprawdę trudno polubić!), słabości i drobne grzeszki na sumieniu, dzięki czemu o wiele łatwiej nam się z nimi utożsamić. W książce nie zabraknie scen, które przyprawią nas o głośny śmiech (truskawka!) i takich, która wywołają wzruszenie. Opowieści  o poszczególnych bohaterach przeplatają się ze sobą i tworzą świąteczną historię, którą czyta się z ogromną przyjemnością. 

Dla fanów autorki mam również dobrą wiadomość – w Kalwarii pojawiła się również Kalina, znana z serii Kalina  w malinach, która poprowadzi kolejne już w swojej karierze śledztwo.

Cztery płatki śniegu to z pewnością lektura, którą warto przeczytać w czasie tegorocznej Gwiazdki. Polecam ją jednak na bożonarodzeniowy poranek, jeżeli bowiem rozpoczniecie czytanie przed wieczerzą wigilijną, istnieje spora szansa, że Wasi goście dostaną przypalonego karpia. Ta książka naprawdę wciąga!



Książka przeczytana dzięki uprzejmości wydawnictwa Czwarta Strona

www.czwartastrona.pl

2 komentarze:

  1. Bardzo lubię styl pani Szarańskiej, więc to moje must read :D Pewnie nie uda mi się jej teraz przeczytać, ale poszukam jej po świętach w bibliotece ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że po Świętach też sprawdzi się świetnie:)

      Usuń