Czereśnie zawsze muszą być dwie to najnowsza książka w
dorobku Magdaleny Witkiewicz – jednej z najpopularniejszych polskich autorek
powieści obyczajowych. Tym razem pisarka zabrała swoje czytelniczki do Łodzi,
której historię postanowiła im przybliżyć. Akcja książki osadzona została w podmiejskim
dworku, który w przeszłości był niemym świadkiem wielkiej miłości, a zarazem
ogromnej tragedii. Teraz nowe życie w zabytkowym domu budować zaczyna Zosia,
która uciekła z Gdańska aby zapomnieć o nieszczęśliwej miłości.
Opuszczona willa w Rudzie Pabianickiej, którą bohaterka odziedziczyła
po zmarłej przyjaciółce, niespodziewanie stała się dla dziewczyny ostoją i
miejscem, z którym wiązała nadzieję na początek nowego życia. Niestety,
dotychczasowe problemy nie były jedynymi, z jakimi zmierzyć musiała się Zosia.
Dziewczyna szukając recepty na własne szczęście, zaczęła zagłębiać się w
historię dworku i poznawać losy jego dawnych mieszkańców.
Czereśnie zawsze muszą być dwie to pierwsza książka w
dorobku autorki, która tak bardzo osadzona jest w przeszłości. Opisana historia
przedstawia zarys Łodzi w czasach jej największej prosperity, kiedy przemysł
włókienniczy kwitł w najlepsze, a bogaci kupce i przedsiębiorcy szukali
wytchnienia na pobliskich wsiach. Taką właśnie odskocznią i ostoją dla
zmęczonych łódzkim gwarem mieszkańców stała się pobliska Ruda Pabianicka, którą
śmiało nazwać możemy jedną z bohaterek książki. Miejscowość ta stała się bowiem
tłem dla historii o wielkiej miłości, ludzkiej zawiści i obsesji, która potrafi
pchnąć ludzi do najgorszego. Okazuje się również, że dawne wydarzenia odcisnęły
piętno na losach współczesnych bohaterów i stały się podwalinami dokonywanych
przez nich wyborów.
Książka wydaje się być jedną z dojrzałych w dorobku autorki,
a opisane w niej zdarzenia chwytają czytelnika za serce i sprawiają, że od jej
lektury ciężko się oderwać. Poza Zofią w Czereśniach… pojawia się cała
plejada interesujących i dobrze skonstruowanych bohaterów. Mamy tam Szymona, który
nie potrafi poradzić sobie z przeżytą tragedią, wiecznego chłopca Marka, który
wybija się na tle innych swoim egoizmem, panią Stefanię, która stanowi ideał
mądrej życiowo starszej kobiety i wreszcie nieco ekscentrycznego pana Andrzeja,
którego rozmów z kurami nie sposób pominąć. Cała ta mozaika ludzkich słabości i
zalet dodaje głębi opowiadanej historii i buduje jej tło.
Czereśnie zawsze muszą być dwie to wielowątkowa, mądra
opowieść o tym co w życiu najważniejsze – miłości, przyjaźni i uczciwości. Plastyczny
język autorki i jej niezwykły talent do tworzenia chwytających za serce
historii nie zawiódł i tym razem, sprawiając, że fanki jej twórczości z całą
pewnością nie poczują się zawiedzione. Sama Magdalena Witkiewicz w czasie
spotkań autorskich promujących Czereśnie… wskazywała, że nie będzie to
ostatnia z książek tak mocno zakorzenionych w historii i w planach ma już
kolejne opowieści z przeszłością w tle. Pozostaje nam tylko czekać na nie z
niecierpliwością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz