Ktokolwiek był w Barcelonie ten wie, że jest to miejsce
niezwykłe. Wielkomiejska dynamika, niezwykła architektura i spokój leniwego
popołudnia w parku Güell nie są jednak tym, na czym skupia się Eduardo Mendoza.
Ten ceniony hiszpański pisarz, laureat nagrody Premio Planeta, wybitny prawnik
i dyplomata, składa hołd swojemu ukochanemu miastu w nader nietypowy sposób.
Opisuje je bowiem z perspektywy bezwzględnego karierowicza i oszusta (Miasto
cudów) czy też nieprzystosowanego społecznie i wyrzuconego poza margines Damskiego
Fryzjera, którego przygody zyskały rzesze fanów nie tylko w Hiszpanii, ale i w
całej Europie. Tajemnica zaginionej ślicznotki to piąta część cyklu, który
wciąż bawi do łez i boleśnie obnaża współczesne absurdy rzeczywistości.
Damski Fryzjer, po serii niefortunnych zdarzeń, znalazł się w
szpitalu psychiatrycznym bez szans na rychłe jego opuszczenie. Jak wielkie było
więc jego zdziwienie, kiedy pewnego ranka zgłosiło się do niego dwóch
policjantów w cywilu, którzy wskazali, że nemezis z dawnych lat – komisarz
Flores - potrzebuje jego pomocy w śledztwie w sprawie śmierci pewnej
barcelońskiej ślicznotki. Co prawda szybko okazuje się, że sprawa dotyczyć ma
tylko zaginionego pieska z bogatej katalońskiej rodziny, jednak i tak
zdziwienie Damskiego Fryzjera było niezmierne. Ku własnemu zaskoczeniu udało mu
się nawet znaleźć psią zgubę, jednak jego odprowadzenie do właścicieli
stanowiło wyłącznie początek problemów mężczyzny. Szybko okazało się bowiem, że
to właśnie on jest głównym podejrzanym w sprawie o zabójstwo modelki, a poranne
wydarzenia były tylko zastawioną na niego pułapką. Komu zależało na
wmanewrowanie go w powyższe i kto tak naprawdę zabił modelkę? Na te właśnie
pytania będzie musiał odpowiedzieć bohater z pomocą swojej siostry – starej i
mało wziętej prostytutki oraz jej przyjaciela - wytwornego transwestyty z
zamiłowaniem do Ameryki lat 50.
Eduardo Mendoza po raz kolejny stworzył powieść pełną
absurdów, brudnych uliczek i wszelkiej maści zwichrowanych społecznie
popaprańców. Skorumpowani policjanci, puszczalskie panienki z dobrych domów i
wszelkiej maści męty społeczne to obraz mieszkańców Barcelony, który jednak
dzięki całkowitemu przerysowaniu nie razi i co najważniejsze nie obraża. Z
jednej strony ukazane przez autora miasto ma się nijak do rzeczywistości, lecz
z drugiej ilość celnie wbitych przez pisarza szpilek jest ogromna. Książka
skrzy się doskonałym poczuciem humoru, które stanowi to, co ja w literaturze
lubię najbardziej. Ironia, dowcip i niezwykła elokwencja autora w zestawieniu z
jego całkowitym zaprzeczeniem w postaci nieco ograniczonego intelektualnie,
brudnego i obszarpanego bohatera, stanowi istną literacką mieszankę wybuchową.
Jeżeli ktoś czytał wcześniejsze części przygód Damskiego
Fryzjera, wiem, że sięgnie i po Tajemnicę zaginionej ślicznotki. Jeżeli
jednak jeszcze tego nie uczyniliście koniecznie sięgnijcie po te książki. To
ten rodzaj literatury, który zapewni Wam, Drodzy Czytelnicy, doskonałą
rozrywkę, która nie ogłupia i nie pozostawia w poczuciu niesmaku. Spędzicie
czas z tzw. literaturą lekką, która jednak zasługuje na wyróżnienie i zapisanie
przez duże L. Przygody Damskiego Fryzjera to gwarancja niezapomnianej
literackiej przygody i czytelniczej fascynacji jej twórcą. Gorąco Wam te
książki polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz