Marcel Woźniak i jego Powtórka to kolejny niezwykle
interesujący kryminalny debiut pod szyldem Czwartej Strony. Po świetnym Najgorsze dopiero nadejdzie Roberta Małeckiego kolejny raz przenosimy się do Torunia,
który powoli bardziej kojarzy mi się z brutalnymi morderstwami, niż Kopernikiem
i słynnymi piernikami. Tym razem miasto
oglądać będziemy nie oczami dziennikarza, a twardego komisarza będącego legendą
miejscowej policji.
Leon Brodzki właśnie przeszedł na emeryturę. Ostatni wieczór „na
służbie” spędził na ostrej popijawie z wydziałowymi kolegami, a poranek na
leczeniu kaca i planowaniu obiadu z ukochaną córką, dla której być może
wreszcie uda mu się znaleźć więcej czasu i odbudować nadszarpniętą rodzinną
więź. Kiedy więc zadzwonił telefon i podkomisarz dowiedział się, że musi
przeprowadzić jeszcze jedno śledztwo, jego ostry sprzeciw nie powinien zaskakiwać.
Niestety, wkrótce okazuje się, że seria brutalnych morderstw, które wstrząsają
Toruniem, mają dla policjanta wymiar osobisty, a zdarzenia stanowią swoistą
powtórkę dawno już zakończonej sprawy.
Marcel Woźniak stworzył kryminał z brawurową akcją i
wyrazistym bohaterem. Jednocześnie fabuła, choć iście hollywoodzka dzięki niespodziewanym
zwrotom akcji i niezwykle plastycznym opisom, jest jednocześnie spisana w
sposób budujący nieco psychodeliczny i neurotyczny klimat. Sam Leon Brodzki
jest trudny do sklasyfikowania i wymyka się utartym schematom. Przystojny policjant
u progu pięćdziesiątki, który chwilami zachowuje się niczym styrany życiem
emeryt, tylko po to, by w kolejnej scenie zaskoczyć wigorem i brawurą
przystającą bardziej do jego młodszych kolegów, ciętym językiem i ironicznym
podejściem do rzeczywistości zaskarbił sobie sympatię i szacunek nie tylko
wydziałowych kolegów, ale i czytelnika.
W Powtórce nie brakuje dosadnych opisów i pełnych
brutalności scen, a chwile spokoju praktycznie się tutaj nie zdarzają. Książkę
czyta się z zapartym tchem, zarywając przy niej noce i zapominając o obowiązkach.
To wyjątkowo zgrabne połączenie kryminału i powieści sensacyjnej, którego
zakończenie wbija w fotel i sprawia, że z zapartym tchem czekamy na kolejną
część trylogii z Leonem Brodzkim w roli głównej. Jeśli dodamy do tego intrygującą
promocję książki (dzwoniąc pod numer 511 867 571 macie szansę skontaktować
się z mordercą!) i zgrabne nawiązanie do dobrze przyjętego w czytelniczym środowisku Najlepsze dopiero nadejdzie, śmiało można wróżyć autorowi sukces i życzyć wielu
równie udanych kryminalnych historii.
* książka przeczytana dzięki uprzejmości wydawnictwa Czwarta Strona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz