Kiedy otrzymałam propozycję objęcia patronatem medialnym
najnowszej powieści Izabeli M. Krasińskiej i przeczytałam zarys jej fabuły,
wiedziałam już, że W obłokach marzeń to książka, która stanie mi się bliska i
z dumą będę spoglądać na swoje logo wydrukowane na jej okładce. Porusza ona
bowiem niezwykle bolesną i wciąż tak samo aktualną tematykę przemocy domowej,
której doświadczają setki tysięcy polskich kobiet i dzieci. I choć o problemie
mówi się już głośno, a społecznego przyzwolenia (mam nadzieję) już nie ma, to
wciąż za mało angażujemy się pomoc potrzebującym i przymykamy oczy na wiele
niebezpiecznych sytuacji. Tak jak mój pierwszy patronat – Pozorność Natalii
Nowak-Lewandowskiej skupiała się na przeżyciach ofiary przemocy, tak W
obłokach marzeń ukazuje ten problem z zewnątrz, pozwalając zaobserwować
skrajnie różne postawy bohaterów.
Marta i Piotr, po burzliwych początkach związku opisanych w Pod
skrzydłami miłości i kryzysie, jaki dotknął ich w Za głosem serca zasłużyli
na odrobinę spokoju. Budowa domu za miastem i przeprowadzka w spokojniejszą
okolicę miała zapewnić im chwilę wytchnienia i oderwać od problemów. Młode,
sympatyczne małżeństwo za płotem zdawało się stanowić idealny materiał na
sąsiadów i modelową wręcz rodzinę. Dlaczego więc Piotr od razu uprzedził się do
sąsiada? Czy to zazdrość, o jaką podejrzewa go Marta, czy może faktycznie zachowanie
mężczyzny jest podejrzane?
Izabela M. Krasińska w swojej debiutanckiej serii stworzyła historię,
w której wystawia bohaterów na wiele ciężkich prób. Nie boi się ona poruszać trudnych
i często niewygodnych tematów, które przedstawia w przystępny sposób, nie
wykraczając poza kanony gatunku. I choć ładne, acz nieco przesłodzone okładki książek
zdają się sugerować cukierkowy romans, to nie powinniśmy dać się zwieść pozorom
– historia Marty i Piotra wielokrotnie złapie czytelników za serca i wzruszy do
łez. Stopniowe dojrzewanie głównej bohaterki, która z rozpuszczonej kokietki
zamienia się w kochającą żonę i matkę oraz ciągła walka Piotra z przeciwnościami
losu sprawią, że od książek trudno będzie się oderwać. Zaskakująco dojrzałe
spojrzenie autorki na małżeństwo i problemy, jakie go dotykają, pozwalają przypuszczać,
że z każdą kolejną książką możemy spodziewać się jeszcze lepszych historii, a
nazwisko Krasińska wpiszę się w czołówkę polskich autorek powieści obyczajowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz