niedziela, 3 czerwca 2018

Remigiusz Mróz - "Zerwa"


Od dawna podejrzewam, że Remigiusz Mróz niespecjalnie lubi swoich bohaterów. Znęca się nad nimi na setki różnych sposobów, krzywdzi ich najbliższych, a nawet zamyka ich na długie miesiące w więzieniu. Kiedy więc pojawiła się zapowiedź Zerwy, piątej i, jak zapowiada autor, ostatniej książki z cyklu z komisarzem Wiktorem Forstem, spodziewałam się wszystkiego. Od spektakularnego uśmiercenia głównego bohatera, aż po – ależ by to była miła odmiana – happy end. Nie zdradzę Wam, co wybrał autor, ale  mogę zapewnić, że emocji podczas lektury nie zabraknie.

Po wydarzeniach opisanych w Deniwelacji, która nieco odbiegała fabularnie od wcześniejszych części cyklu, wracamy w Tatry, w których znowu szaleje morderca. Czy to możliwe, że groźna Bestia z Giewontu powróciła? A może to tylko naśladowca? Na to pytanie odpowiedzieć będą musieli śledczy z prokurator Dominiką Wadryś-Hansen na czele. A także Wiktor Forst, który choć formalnie nie pracuje już w policji, również zostanie zaangażowany w śledztwo i to pomimo niepokojącej amnezji, która wymazała z jego pamięci wydarzenia ostatnich tygodni…

Zerwa to wyjątkowo dobre zakończenie cyklu, który, w mojej ocenie, należy do najlepszych w dorobku autora. I choć po premierze Deniwelacji na autora spłynęła fala krytyki, myślę, że tym razem fani Forsta poczują się usatysfakcjonowani. Klimat niedopowiedzeń, nagłe zwroty akcji i mistrzowsko zagmatwana fabuła sprawiają, że książkę czyta się ekspresowo i z dużą przyjemnością. Jak zwykle stanowi ona gotowy scenariusz do zapowiadanego od dłuższego czasu serialu, nad którym prace ponoć już trwają. Liczę, że Wiktor pojawi się jeszcze w innych książkach autora, który lubi łączyć fabularne światy (w Zerwie spotkamy m.in. Paderborna znanego z cyklu z Joanną Chyłką), bo ciężko będzie mi całkowicie pożegnać się z tym bohaterem. No i z całą pewnością już zawsze słysząc o groźnym wypadku w górach, wspomnę komisarza Forsta i zastanowię się, czy Bestia nie powróciła w Tatry…



* książka zrecenzowana dla portalu lubimy czytać.pl:

www.lubimyczytac.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz