wtorek, 19 stycznia 2016

Remigiusz Mróz - "Parabellum.Głębia osobliwości"




O Remigiuszu Mrozie pisałam już tutaj wielokrotnie, opisując nie tylko jego kolejne dzieła, które wydaje z prędkością karabinu maszynowego, ale również porównując do niego innych autorów. Nikogo więc nie zaskoczę stwierdzając, że jest to z całą pewnością jeden z moich ulubionych autorów. O ile jednak od premiery „Kasacji” czytam wszystko, co wyszło spod pióra (a może raczej klawiatury:P) autora, tak do wcześniejszych dzieł jakoś mnie nie ciągnęło. Napisane w klimacie science fiction czy powieści militarnej, wydawały się być daleko poza horyzontem moich czytelniczych zainteresowań. Teraz już wiem, że to był duży błąd!

Kiedy w mojej skrzynce pocztowej pojawiła się zapowiedź trzeciej części Parabellum Remigiusza Mroza, musiałam głęboko się zastanowić, czy jest to propozycja, którą chciałabym przyjąć. Nie dość, że wiązałoby się to z koniecznością szybkiego nadrobienia pierwszych dwóch części, to jeszcze wojenno-historyczna tematyka, odpowiadała mi zdecydowanie mniej niż współczesne kryminały. Stwierdziłam jednak, że muszę dać sobie szansę na poznanie czegoś nowego i...przepadłam! Pierwsze dwie części Parabellum, czyli Prędkość ucieczki i Horyzont zdarzeń przeczytałam jednym tchem podczas przerwy świąteczno-noworocznej i z wypiekami na policzkach czekałam na premierową Głębię osobliwości. Miałam przy tym dużo szczęścia, ponieważ moje oczekiwanie sprowadzało się raptem do dwóch tygodni, podczas gdy inni czekali na ostatni tom kilka lat.

Trylogia Parabellum to opowieść o dwóch braciach – Bronku i Staszku Zaniewskich, których wybuch wojny zastał rozdzielonych i w zupełnie innym życiowym momencie. Starszy z braci, Bronek, przebywał wtedy na południu Polski, gdzie razem z oddziałem do którego należał, pod dowództwem kapitana Obelta, strzegł granicy kraju. Jego oddział został jednak rozbity już pierwszego dnia wojny, a nieliczni, którzy przeżyli, musieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Młodszego z braci wojna zastała w Warszawie, gdzie pozostając w rodzinnym domu, kończył studia medyczne i szykował się do ślubu z ukochaną Marią. 1 września 1939r. Staszek i Maria, z pochodzenia Żydówką, postanowili, że muszą uciec z bombardowanej stolicy, a najlepszym celem podróży będzie Francja, gdzie dziewczyna mogłaby schronić się u rodziny. Niestety, taka podróż wiązała się z koniecznością przebycia wrogich terytoriów Rzeszy…

Remigiusz Mróz, jak zwykle z resztą, poprowadził akcję w sposób absolutnie genialny – co drugi rozdział książki zaskakuje i sprawia, że czytelnikowi brakuje tchu. Nie bez powodu autor nazwany został Maestrem Książkowych Suspensów;) Bohaterowie serii, to nie tylko wspomniani powyżej bracia, ale również niemiecki oficer Christian Leitner, okrutny gestapowiec Johann Blankenburg oraz cała rzesza dzielnych polskich żołnierzy. Dzięki nim, toczącą się wojnę mamy szansę obejrzeć z wielu perspektyw.

Głębia osobliwości jest najbardziej „stacjonarna” ze wszystkich części i pozwala na pewne zadomowienie się (bo absolutnie nie zwolnienie!) akcji. Tym, którzy nie czytali wcześniejszych części nie chcę zdradzić za dużo, dlatego napiszę tylko, że w Głębi osobliwości przedstawione zostało życie w obozie koncentracyjnym, codzienność niemieckiej rodziny w czasie wojny, czy wreszcie ciężki los tułającego się żołnierza.

Książka jest świetna, podobnie jak i dwa wcześniejsze tomy i śmiało polecam ją każdemu.  Entuzjastów tematyki wojennej ostrzegam jednak, że autor nie trzyma się wiernie realiów wojennych i z każdą kolejną stroną „odpływa” coraz bardziej. Żaden człowiek nie byłby w stanie przeżyć tego, co autor zgotował swoim bohaterom, ale wszystkim marudom przypominam, że istnieje coś takiego jak fikcja literacka i autor ma do niej prawo.

Reasumując, cała trylogia jest rewelacyjna, a Głębia osobliwości udowadnia, że warto było na nią czekać. Tu nadmienię tylko, że bardzo się cieszę, że moja ukochana Czwarta Strona zdecydowała się wydać trzeci tom, mimo, iż wcześniejsze tomy wydawały się już nieco przykurzone. Duży plus także za to, że książkę wydano w takiej samej szacie graficznej jak poprzednie tomy, co niestety często jest rzadkością u jednego wydawcy (vide „Sprawa Niny Frank”), a co dopiero w przypadku dwóch różnych, którzy w tym zakresie musieli się dogadać.

Na zakończenie apel do samego Autora – błagam o kontynuację! Wiem, że książka była pisana wieki temu i od tego czasu powstało już kolejnych 15;) ale nie można urwać akcji w takim miejscu! Do końca wojny jeszcze parę lat chłopakom zostało… Bardzo, bardzo ładnie proszę o dalsze części. A sama obiecuję nadrobić wszystkie wcześniejsze Pana książki, nawet z tym nieszczęsnym science fiction;)

* książka przeczytana dzięki uprzejmości Wydawnictwa Czwarta Strona


3 komentarze:

  1. Hehe, niech lepiej nie pisze kontynuacji, bo obawiam się, że by się nie powstrzymał i uśmiercił tego bądź owego, a śmierci niektórych osób za nic bym mu nie wybaczyła ;)

    Cieszę się, że przełamałaś się i sięgnęłaś po obcy dla siebie gatunek. Ja już wiem, że cokolwiek wyjdzie spod pióra Remigiusza, to bezwzględnie to kupię :) Nawet, gdyby to był nielubiany przeze mnie romans... Ale może autor mnie tak nie skrzywdzi ;) Wmawiam mu za to ciągle, że powinien napisać erotyk, ale chyba go nie przekonałam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie racja... Nie wybaczyłabym mu śmierci któregokolwiek z głównych bohaterów:)

      Ja tam bym romansem spod pióra Mroza nie pogadziła....

      Usuń
  2. Nie dla mnie, ale wiem dla kogo :)

    OdpowiedzUsuń