Alek Rogoziński, autor komedii kryminalnych, tym razem
przygotował dla czytelników coś niezwykłego. Jego najnowsza książka Do trzech
razy śmierć to pełna omyłek i zabawnych sytuacji opowieść o zbrodni w gronie
szacownych (i nieco mniej szacownych😉) literatek. Pisarz piszący prześmiewczo o innych autorach,
nawet tych stworzonych wyłącznie na potrzeby powieści, musi liczyć się z tym,
iż jego książka znajdzie się na cenzurowanym, a w wykreowanych bohaterkach
czytelnik dopatrywać będzie się koleżanek po piórze samego autora. Czy
słusznie?
W malowniczym dworku pod Krakowem, otoczonym przez lasy i
podstępne bagna, zbiera się „śmietanka” polskich autorek powieści wszelakich –
począwszy od romansów, a kończąc na horrorach. Róża Krull, autorka powieści
kryminalnych, namówiona zostaje do udziału w imprezie przez swojego menadżera
Pepe i do samego wydarzenia nastawiona jest raczej sceptycznie. Jej odczucia
nasilają się, kiedy wychodzi na jaw, że tak naprawdę inicjatorką całego
przedsięwzięcia jest nielubiana w środowisku „diwa” Kika Luna, będąca zmorą
wydawców, koleżanek po piórze i własnej rodziny. Kiedy podczas inauguracyjnej
kolacji trupem pada jedna z zaproszonych autorek, akcja nabiera błyskawicznego
tempa, szczególnie, że zabójca nie każe długo czekać na swoją kolejną ofiarę…
Autor opisując kryminalną intrygę, okrasił ją sporą porcją
zabawnych dialogów, ciętych ripost i gagów sytuacyjnych. Jego bohaterowie są
wielobarwni, głośni i nieco chaotyczni. Szczególnie Róża, główna postać
powieści, została wykreowana w sposób dość przerysowany. Z jej pomocą, a także
za sprawą ostrego języka Pepe, autor wprowadza czytelnika w świat intryg i
złośliwości, jakich nie brakuje w środowisku literackim. Choć całość powieści
jest wykreowana, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że Alek Rogoziński tak
naprawdę ma ochotę obnażyć choć częściowo wszelkie ciemne strony polskiego
rynku wydawniczego. Wnikliwi obserwatorzy tego środowiska z całą pewnością
czytali co najmniej o kilku mniejszych bądź większych skandalach czy aferach,
jakie ostatnio budziły rozgorączkowanie grup czytelniczych i blogosfery.
Niewątpliwie książka autora to rozrywka nie tylko dla
szukających w powieści „smaczków” o być może znajomych autorach, ale także
zwolenników kryminalnych intryg spisanych w lekkiej i zabawnej formie.
Popularność powieści Alka Rogozińskiego rośnie z każdą kolejną wydaną przez
niego książką i niewątpliwie Do trzech razy śmierć przysporzy autorowi
kolejnych wiernych fanów. Dla tych z kolei, którzy z jego powieściami są już
doskonale zaznajomieni, zachętą do lektury niech będzie obecność na łamach
powieści doskonale znanej z Ukochanego z piekła rodem czy Morderstwa na
Korfu Beaty „Betty” Jankowskiej. Duet, który stworzy ona z Różą Krull, pewnie
nie raz rozbawi jeszcze czytelników do łez, autor zapowiedział bowiem, że Do
trzech razy śmierć stanowi początek całej serii kryminałów z tymi
bohaterkami.
Recenzja napisana dla portalu Lubimyczytać.pl:
Uwielbiam komedie kryminalne, więc powieści Alka Rogozińskiego od dawna znajdują się na mojej liście must read ;) Można zacząć od tej części, czy lepiej zapoznać się z poprzednimi książkami o Jankowskiej? :)
OdpowiedzUsuńLektura "Do trzech razy śmierć" będzie dla mnie początkiem przygody zarówno z książkami Alka Rogozińskiego, jak i z komediami kryminalnymi. Mam nadzieję, że odnajdę się w tym gatunku. ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś zobaczę, cóż to za książka. :)
OdpowiedzUsuń