Po Białą Rikę Magdaleny Parys sięgnęłam za rekomendacją
przyjaciółki oraz urzeczona piękną okładką i ciekawy opisem. Wiedziałam
również, że autorka to ceniona literatka, laureatka Europejskiej Nagrody
Literackiej za kryminalno-szpiegowską powieść Magik, o
której również słyszałam wiele dobrego.
Najnowsza powieść autorki to jednak dzieło różniące się
gatunkowo od nagrodzonego Magika, można powiedzieć, że nawet
autobiograficzne, choć sama Magdalena Parys
stwierdza, iż prawdziwe w „Białej Rice”
są tylko emocje i broszka babci Riki. Nie sposób jednak oprzeć się wrażeniu,
że autorkę i jej bohaterkę Dagmarę łączy wiele. Obie urodzone w Gdańsku
finalnie wyemigrowały do Berlina Zachodniego, obie również wywodzą się z
patchworkowej rodziny, w której nie trudno o ciekawe historie i sekrety, które
wcale nie chcą zostać odkryte.
Biała Rika to właśnie powieść o rodzinie i jej tajemnicach,
o trudnych losach powojennej Polski i ciężkiej doli emigranta. To także książka
o miłości, korzeniach i odnajdywaniu własnej tożsamości kulturowej. O tym, że
życie nie jest czarno-białe, a dziadkowie siedzący za kuchennym stołem, to
dawni wiarołomni kochankowie, wojenni bohaterowie i odtrącone dzieci. Za każdym
człowiekiem stoi jego historia, która nie sprowadza się tylko do momentu jego narodzin, ale każe sięgać dalej,
poznawać często mocno zaplątane gałęzie drzewa genealogicznego i rozważać
odwieczną prawdę wygłoszoną przez Cycerona, że kto nie zna historii ten zawsze jest dzieckiem.
Książka Magdaleny Parys to nie tylko ciekawa i wielowątkowa
powieść, ale również prawdziwa perełka pod względem literackim i językowym.
Ciekawym zabiegiem autorki było przedstawienie historii, jako opowieści
dorastającej Dagmary, która oczami dziecka spogląda na losy nowej rodziny. To
jednak nie wszystko, co przygotowała dla nas autorka, która, choć fabułę
przedstawia z perspektywy dziecka, to sam proces pisania pokazuje nam niejako
od kuchni, umieszczając w treści książki polemikę z redaktorką czy
niezadowolone i prostujące niektóre fakty wypowiedzi jej bohaterów.
I choć muszę przyznać, że moje pierwsze chwile z książką były
dość trudne i momentami zastanawiałam się, jak uda mi się dobrnąć do jej końca, to jednak finalnie jestem oczarowana. Proza jest
świeża, oryginalna, a jednocześnie literacko wyśmienita. Biała Rika pobudza
do myślenia, szukania i rozwiązywania własnych rodzinnych tajemnic, zachęca do
długiej rozmowy z dziadkami, którzy z całą pewnością kryją w sobie równie
ciekawe historie, jak te opisane w książce Magdaleny Parys. Kto wie, jak
ciekawe życiorysy możemy odnaleźć zagłębiając się wystarczająco głęboko w
korzenie naszego drzewa genealogicznego.
* książka zrecenzowana dla księgarni BookMaster.pl:
Nie słyszałem o sukcesach autorki, ale ta powieść wydaje się być bardzo ciekawa. Lubię rodzinne tajemnice i podobne klimaty. Musze przeczytać! :)
OdpowiedzUsuń