Długo zastanawiałam się jak rozpocząć recenzję „Ekspozycji”
i jeżeli mam być szczera dalej nie bardzo
wiem jak się za to zabrać. Bo co można napisać o książce, która zostawia
czytelnika z zadyszką , w stanie totalnego szoku i książkowego kaca? I to
takiego, z którego ciężko się ocknąć i który nie przechodzi po kuracji „klin
klinem” czyli innym (dobrym!) kryminałem. Może kolejny Mróz mógłby pomóc ale na
kolejną czytelniczą rozkosz będę musiała jeszcze chwilę poczekać. Także póki co…
leczę kaca.
„Ekspozycja” to kryminał i sensacja w doskonałym (amerykańskim)
stylu. Jeżeli ktoś tego nie zekranizuję zupełnie stracę wiarę w kinematografię.
Ba! Uważam, że to powinno zostać sfilmowane w Hollywood, z całą masą pieniędzy
przeznaczonych na promocję. Może Oskara za scenariusz by nie było (za mało
smętnych i depresyjnych kawałków), za to kinowy hit gwarantowany. A jeżeli
główną rolę dostanie Daniel Craig, do szczęścia nie będę potrzebowała już
niczego więcej.
Nie będę pisać o fabule, bo nie sposób napisać o niej
czegokolwiek, co nie byłoby spoilerem. Musicie zadowolić się tym, że książkę
uważam za absolutnie genialną, doskonałą i mistrzowsko skonstruowaną. Uważam,
że jest lepsza od „Kasacji”, a jak pewnie pamiętacie nią również byłam
zachwycona (jeśli nie pamiętacie, to przypomnijcie sobie tutaj ). Czy opisane
wydarzenia są realne? Absolutnie. Ale czy to cokolwiek zmienia? Komisarz Forst
jest facetem pełną gębą - seksownym, inteligentnym bad boy’em występującym po dobrej stronie
prawa (no prawie…). Takim w stylu Harry’ego Hole tylko na Giewoncie, a nie po
drugiej stronie Bałtyku. Lepszym, bo naszym. I już wyłącznie dla niego warto po
„Ekspozycję” sięgnąć. A że oprócz Forsta czeka na nas wartka i brawurowa akcja,
ciekawa postać kobieca i doskonałe tło historyczne? To już tylko wisienka na
torcie.
Reasumując – jeżeli jeszcze nie czytaliście „Ekspozycji” to
w tej chwili uciekajcie do księgarni. Jeżeli czytaliście, to razem ze mną
zabierzcie się za pisanie petycji do Wydawnictwa Filia o przyspieszenie wydania
II tomu. A jeżeli przypadkiem jesteście Remigiuszem Mrozem to napiszę tylko
jedno – za to zakończenie policzymy się na targach w Krakowie!:>
Czekałam na Twoją opinię i nie mogę się teraz doczekac przeczytania tej książki! :)
OdpowiedzUsuńczytaj koniecznie. naprawdę warto.
UsuńBardzo chcę ją mieć :)
OdpowiedzUsuńkupuj! jest rewelacyjna:)
Usuń