O twórczości Diane Chamberlain słyszałam już wiele dobrego.
Znajomi polecali mi jej książki, twierdząc, że skoro lubię Jodi Picoult, to
Diane także mnie oczaruje. W zeszłym roku na moją półkę trafiło kilka książek
autorki w oryginale, a na początku tego roku udało mi się na wymianie
książkowej dorwać Kłamstwa. Czasu i okazji do przeczytania jednak jeszcze nie
było, choć teraz wiem już, że wiele straciłam. Dzięki współpracy z Wydawnictwem
Prószyński i S-ka miałam bowiem okazję przeczytać najnowszą wydaną w Polsce
książkę autorki pt. Chcę Cię usłyszeć i niniejszym oświadczam, że jestem
oczarowana.
Książka opowiada historię Laury Brandon, która jeszcze do
niedawna miała szczęśliwe i satysfakcjonujące życie. Kariera i sława w naukowym
środowisku, zdawała się idealnie komponować z rodzinnym szczęściem u boku męża
i córeczki. Kiedy więc Laura złożyła umierającemu ojcu obietnicę zaopiekowania się
nieznaną staruszką, nie mogła przewidzieć, że będzie to początek serii zaskakujących
zdarzeń, które wywrócą całe jej życie do góry nogami...
Z kolei Sarah Tolley, którą Laura zobowiązała się zająć,
nie ma pojęcia kim jest odwiedzająca ją młoda kobieta. Schorowana staruszka pod
wpływem Alzheimera coraz częściej gubi się w codzienności, jednak doskonale
pamięta mroczne wydarzenia z przeszłości, wiedzę o których postanawia przekazać
Laurze.
Jaki wpływ na życie dziecka może mieć trauma nagłej utraty
kogoś bliskiego? Jak wypełnić zobowiązania, których się podjęliśmy, kiedy inni
nam to odradzają? A w końcu, jak żyć z wyrzutami sumienia? Na te, i na wiele
innych trudnych pytań, odpowiada Diane Chamberlain w swojej najnowszej książce
i robi to w sposób absolutnie mistrzowski. Autorka zgrabnie łączy teraźniejszość
z przeszłością, miesza je z rodzinnymi sekretami i walką o zdrowie dziecka, a
całość okrasza odrobiną romansu, sprawiając tym samym, że książka staje się
obyczajowym ideałem.
Chcę Cię usłyszeć podobało mi się bardzo. Ciekawa i
wielowątkowa akcja, zaskakujące zakończenie i interesujący bohaterowie
sprawili, że na własnej skórze przekonałam się, że Diane Chamberlain jest
dokładnie tak dobra, jak zapowiadali to moi znajomi, a ja, mam teraz całkiem
spory stos książek do nadrobienia.
* książka przeczytana dzięki uprzejmości Wydawnictwa Prószyński i S-ka.
Przeczytałam recenzję i przeszły mnie ciarki - chyba pierwszy raz w życiu... Zapowiada się ciężka pozycja, ale jak ciekawa :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń