Która z nas, młodszych czy starszych kobiet, nie ma czasem
ochoty rzucić wszystko i uciec w Bieszczady? Albo chociaż na ploty do
przyjaciółki, której życie wydaje się być zdecydowanie bardziej poukładane niż
nasze? Z telewizji śniadaniowej (o ile oczywiście mamy czas ją oglądać) czy
magazynów kobiecych płynie do nas przekaz, że wszystko jest możliwe i jeśli
tylko trochę się postaramy, to z całą pewnością niedługo będziemy perfekcyjnie
piękne i zadbane, o nienagannych figurach, z gromadką grzecznych dzieci,
przystojnym mężem u boku i oczywiście wspaniale rozwijającą się karierą
zawodową. No i pasja! Nie zapominajmy jeszcze o pasji, którą będziemy rozwijać
w wolnej chwili (to nic, że ostatnio wolne chwile skutecznie zajmuje nam tona
prania czy stosy brudnych garnków). Wszelkie odstępstwa od powyższego kanonu
dyskredytują nas bezpowrotnie z listy perfekcyjnych pań domu i zsyłają na
wieczne potępienie w oczach wymuskanych mamusiek.
Z takim scenariuszem nie zgadza się Magdalena Kostyszyn –
blogerka, znana w sieci jako Chujowa Pani Domu, z którą utożsamiają się setki,
jeśli nie tysiące polskich kobiet. Na fali popularności bloga i fanpage’a na
Facebooku powstał poradnik dla kobiet, z którego dowiedzą się one jak być sobą
i nie zwariować. Jego autorka bezkompromisowo żegna się z mitem cosobotnich
porządków, idealnych rodzinnych świąt czy udanych relacji z teściową.
Ch***owa Pani Domu to zbiór lekkich tekstów dosłownie o
wszystkim. Ameryki autorka co prawda nie odkrywa, nie przedstawia też żadnej
wielkiej prawdy objawionej, pokazuje nam jednak, że czasami nie warto spinać
się i napinać, aż do pęknięcia przysłowiowej żyłki. Świat naprawdę nie zawali
się od naszych nieumytych okien, a szczęście rodziny nie zależy od bieli
koszulowych kołnierzyków. Do szczęścia nie potrzebujemy bowiem perfekcji!
Dla mnie książka stanowi zgrabnie dobrany zlepek tekstów,
które ostatnio często pojawiają się czy to w mediach internetowych czy
klasycznych gazetach dla kobiet. Czyta się ją szybko, nie raz można się przy
niej zaśmiać czy mruknąć pod nosem „skąd ja to znam…”, jednak życiowej
rewolucji z jej powodu raczej nikt nie przeprowadzi. Jeżeli więc szukacie
książki lekkiej i niewymagającej, która zapewni wam rozrywkę, a jednocześnie
pokaże, że w codziennych bolączkach nie jesteście osamotnione, to Ch***owa
Pani Domu sprawdzi się idealnie.
skutecznie mnie zachęciłaś. Jako że obserwuję profil Chu*owej Pani Domu od jakiegoś czasu, sięgnę po tę książkę jeszcze dziś! Dziękuję!
OdpowiedzUsuń