poniedziałek, 10 października 2016

"Rewers"



Nie pałam wielką miłością do opowiadań. Zawsze wydaje mi się, że te kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt stron to zbyt mało, by historia mnie pochłonęła i zdecydowanie za szybko muszę się żegnać z dopiero co poznanymi bohaterami. Nie ukrywam, że najchętniej czytam serie i sagi, które niepostrzeżenie stają się jak odcinki ukochanego serialu, a ja mogę śledzić, jak bohaterowie dojrzewają i zmieniają swoje życie. Jednotomowe książki, jako osobne historie, są jak filmy fabularne – zawierają w sobie całą opowieść, z wyraźnym jej rozpoczęciem i zakończeniem. Do czego jednak można by porównać opowiadania? Dotychczas myślałam, że do filmowych zwiastunów, które dają nam jedynie przedsmak tego, co mogłoby się zdarzyć. Zbiór opowiadań Rewers wydany przez wydawnictwo Czwarta Strona pozwolił mi jednak na częściowe zrewidowanie dotychczasowych poglądów.

W Rewersie znajdziemy około 50-stronicowe opowiadania znanych polskich „kryminalistów”, głównie autorów związanych z Czwartą Stroną (jak Remigiusz Mróz, Joanna Opiat-Bojarska czy Robert Małecki) ale nie tylko. Wspomnieć należy m. in. o znanym i cenionym Wojciechu Chmielarzu czy Gai Grzegorzewskiej. Łącznie jedenaście gorących nazwisk, opowiadających o zbrodniach w różnych miastach na terenie Polski. Autorzy ukazują mroczną stronę każdego z tych miejsc, gdzie opisane zbrodnie mają unikatowy charakter i zdają się być ściśle związane z miastem, w którym akcja opowiadań się rozgrywa.

Nie sposób, abym opisała tutaj każde z opowiadań z osobna, wskazać muszę jednak na historię opisaną przez Wojciecha Chmielarza, na co dzień wydającego w wydawnictwie Czarne, która sprawiła, że zapragnęłam bliżej poznać jego twórczość. Po przeczytaniu Babci Chmielewskiej wybrałam się na spotkanie z autorem, który powiedział mi, że ta opowieść po raz pierwszy pozwoliła mu na odebranie historii niemal jak czytelnikowi, a nie jej autorowi. Opowiadanie powstało bowiem już jakiś czas temu i zostało przez autora odkryte na nowo przy okazji prac nad wydaniem antologii.  Z zaskoczeniem odkryłam również, że Gaja Grzegorzewska, z której twórczością nie miałam wcześniej okazji się zapoznać, a która zawsze mnie intrygowała, napisała opowiadanie, pod którym z pewnością podpisać mógłby się niejeden autor horrorów. Przyznam, że czytając jej Niedzielne popołudnia na plecach poczułam ciarki, choć nie jestem pewna, czy mam ochotę na więcej.

Nie powiem, że Rewers całkowicie zmienił moje podejście do opowiadań, które nagle tłumnie pojawią się na moich regałach. Po raz kolejny przekonałam się bowiem, że takie zbiory potrafią być bardzo nierówne, a tak jak różnorodna jest ich tematyka, tak różnie wypadają umiejętności konkretnego autora. Niemniej jednak uważam, że ten zbiór jest naprawdę interesujący i warto się z nim zapoznać, a różnorodność autorów umożliwi zapoznanie się z ich unikatowym stylem, co być może pozwoli nie tylko na rozszerzenie literackich horyzontów, ale i znalezienie nowego ulubieńca.

 * książka przeczytana dzięki uprzejmości wydawnictwa Czwarta Strona

4 komentarze:

  1. Też nie mam zaufania do opowiadań i często jestem nimi rozczarowana, ale po ten zbiór sięgnę - mam nadzieję, że zaliczy się do grona tych, które trochę to moje podejście zmieniają. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Te opowiadania mam w planach już od pierwszej informacji o nich, a twórczość pana Chmielarza sama z chęcią sobie przybliżę. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w końcu sięgnę po "Wampira", który już od jakiegoś czasu czeka w mojej biblioteczce. Również pozdrawiam i czekam na wrażenia z lektury "Rewersu":)

      Usuń