Pokazywanie postów oznaczonych etykietą anna lindholm. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą anna lindholm. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 28 maja 2017

Magdalena Knedler - "Nic oprócz śmierci"


Nic oprócz śmierci to trzeci i ostatni tom przygód komisarz Anny Lindholm. Ta kryminalna trylogia autorstwa Magdaleny Knedler z pewnością należy do jednej z lepszych na rodzimym rynku wydawniczym i ze śmiałością może konkurować ze zbliżonymi gatunkowo powieściami kryminalnymi zagranicznych autorek.

W ostatniej części swoich przygód Anna, działając na prośbę Chany Sullam, bohaterki znanej czytelnikom z Nic oprócz milczenia, wyrusza do Wiednia, aby pomóc w oczyszczeniu z zarzutu morderstwa pewnego znanego rzeźbiarza, w którego pracowni znaleziono martwą modelkę. Choć kobieta obiecywała sobie, że po wydarzeniach jakie rozegrały się w Wenecji odetnie się od prowadzenia kryminalnych spraw i znajdzie spokój i ukojenie u boku ukochanego mężczyzny, na skutek splotu zdarzeń łamie złożoną sobie obietnicę, wyruszając w kolejną podróż.

Intryga zakreślona przez autorkę jest skomplikowana i wielowątkowa. Pojawiają się kolejne ofiary, a cała sprawa zdaje się być powiązana z nierozwiązanymi kryminalnymi zagadkami sprzed lat. Nie sposób jednak oprzeć się wrażeniu, że Magdalena Knedler mroczną fabułą starała się wyłącznie obudować to, co było dla niej najważniejsze – Wiedeń i jego niesamowitą atmosferę. Niezwykle bogaty reaserch oraz głęboka wiedza pisarki w połączeniu z jej zamiłowaniem do historii i sztuki, dały powieść kryminalną, która aż ocieka ciekawostkami o austriackiej stolicy oraz jej mieszkańcach.

Podobnie jak część poświęcona Wenecji, tak i ta książka stanowi swoisty przewodnik po miejscach będących sercem miasta i najlepiej oddających jego atmosferę. Wnikliwie opisany Zentralfriedhof, czyli jedna z największych nekropolii świata, staje się tłem do rozgrywających się na nim zbrodni, ale również przyczynkiem do opisania fascynacji wiedeńczyków śmiercią i jej celebracją. Osadzenie akcji w świecie rzeźbiarzy to z kolei okazja to opisania tej dziedziny sztuki i wskazania na sylwetki kilku jej twórców. Widać, że i w tych dziedzinach autorka posiada ogromną wiedzę i chętnie przekazuje ją swoim czytelnikom.

Nic oprócz śmierci to więc nie tylko pozycja skierowana dla fanów kryminału, ale również entuzjastów Wiednia i miłośników sztuki, którzy poza przeglądaniem najnowszych katalogów czy albumów lubią również beletrystykę o artystycznym zabarwieniu. I choć książka może początkującego w tym świecie czytelnika nieco zrazić ilością odwołań do architektury czy sztuki, po chwili przekona się on, że sprawdzanie w internetowej wyszukiwarce kolejnych opisywanych dzieł nie tylko pozwala mu zrozumieć o czym w danej chwili czyta, ale również poszerzyć własne horyzonty.

Muszę jednak wspomnieć również o tym, że główna bohaterka utrzymuje trend, który zarysował się już w części „weneckiej” i z każdą kolejną sceną staje się coraz bardziej irytująca. Jej wieczne miłosne rozterki, niezdecydowanie i ogólnie życiowa „rozlazłość”, choć usprawiedliwiona (fabularnymi) okolicznościami sprawiły, że z każdą częścią coraz mniej lubiłam główną bohaterkę. Niewątpliwie wszystkie te cechy sprawiają jednak, że staje się ona postacią ciekawą i nieszablonową, wzbudzającą w czytelnikach emocje – chociażby te negatywne. I choć pozostaję na stanowisku, że to Nic oprócz strachu jest najlepszą częścią trylogii, muszę stwierdzić, że kunszt literacki Magdaleny Knedler rośnie z każdą wydaną przez nią książką - adekwatnie zresztą to liczby jej fanów.


* książka przeczytana dzięki uprzejmości wydawnictwa Czwarta Strona



poniedziałek, 31 października 2016

Magdalena Knedler - "Nic oprócz milczenia"





Najpiękniejszą częścią pracy blogera książkowego jest odkrywanie nowych talentów literackich. Kiedy ponad rok temu w moje ręce wpadł Pan Darcy nie żyje nie spodziewałam się zupełnie, że jego debiutująca autorka - Magdalena Knedler wkrótce sprawi, że z niecierpliwością będę czekać na każdą kolejną premierę jej powieść.  Dzisiaj mam przyjemność zrecenzować drugi tom przygód komisarz Anny Lindholm, która tym razem tropi zbrodnię w malowniczej Wenecji.

Po wydarzeniach opisanych w Nic oprócz strachu, Anna musi odpocząć i nabrać dystansu. W bożonarodzeniowy poranek zostawia więc odziedziczoną po zmarłym mężu firmę oraz dwóch tak ważnych dla niej mężczyzn i ucieka do Wenecji, w której, ma nadzieję, odnaleźć równowagę. Wkrótce zaprzyjaźnia się z miejscową handlarką i pomaga jej w prowadzeniu maleńkiego antykwariatu. Kiedy rozpoczyna się karnawał, a miasto zalewa acqua alta kobieta odkrywa, że weneckie kanały to nie tylko urokliwe miejsca pełne romantycznych gondolierów, ale i tło okrutnej zbrodni. A tajemniczy i przystojny commissario, z którym przyjdzie współpracować komisarz Lindholm namiesza nie tylko w jej głowie, ale i sercu.

Nic oprócz milczenia to nie tylko świetny kryminał z rozbudowanym tłem obyczajowym, ale również dogłębny i szczegółowy portret miasta, który zdecydowanie wykracza poza jego wizerunek znany turystom z pocztówek. Magdalena Knedler osadza swoje zbrodnie w wąskich i nieco mrocznych kanałach czy w ruinach pięknych, choć zaniedbanych włoskich palazzo, ukazując inne oblicze Wenecji, która w jej powieści odarta zostaje z karnawałowej maski. Autorka już w poprzedniej części cyklu udowodniła, że tło obyczajowe potrafi nakreślić ze starannością kojarzoną dotychczas raczej ze skandynawskimi autorami, a najnowszym kryminałem pokazała, że jest od nich nawet lepsza.

Wyrazista, choć momentami nieco irytująca główna bohaterka, ciekawe postacie drugoplanowe, a wreszcie intrygująca i zawiła opowieść kryminalna to niewątpliwe plusy powieści Magdaleny Knedler. Z wypiekami na twarzy czekam na trzeci tom poświęcony przygodom charyzmatycznej pani komisarz i zastanawiam się, jakie tym razem miasto stanie się tłem kryminalnej zagadki.

* książka przeczytana dzięki uprzejmości wydawnictwa Czwarta Strona

wtorek, 10 maja 2016

Magdalena Knedler - "Nic oprócz strachu"




Tego, że książka Magdaleny Knedler będzie dobra, mogłam się spodziewać już po lekturze Pan Darcy nie żyje. Debiut autorki był rewelacyjny – książka była świeża, o oryginalnej fabule i sprawnym warsztacie, dzięki czemu weszła do ścisłej czołówki mojej grupy ulubieńców. Nie mogłam się więc doczekać swojego egzemplarza Nic oprócz strachu i momentu, w którym przekonam się, co tym razem przygotowała dla czytelników pisarka.

Nic oprócz strachu to powieść utrzymana w zupełnie innych klimatach niż Pan Darcy…. Tam odwiedzaliśmy angielską prowincję i zabytkowe rezydencje, tym razem przenosimy się do szwedzkiego Ystad, gdzie swoją siedzibę miał książkowy bohater kryminałów Mankella – komisarz Wallander. Anna Lindholm, zamieszkała w Szwecji Polka, również jest komisarzem tamtejszej policji. Kobieta odpowiada za zatrzymanie groźnego seryjnego mordercy, ale za zawodowy sukces zapłacić musiała wysoką cenę – w wyniku wypadku samochodowego, który zainicjowany został przez pojmanego przestępcę, mąż Anny doznał poważnych obrażeń i stracił czucie w nogach. Anna, po miesiącach zmagań z chorobą męża, postanawia rzucić pracę w policji i wiążące się z nią pokusy, w tym przystojnego nadkomisarza Ingvara Friska, oddając się całkowicie mężowi i ich wspólnej pasji. Kiedy jednak jedzie na komisariat złożyć wymówienie, usłyszana wiadomość na nowo przewraca jej świat do góry nogami…

Jeżeli obawiacie się, że powyżej zdradziłam zbyt wiele z fabuły, spieszę donieść, że wszystko to opisane zostało w pierwszym rozdziale. Po nim następują 534 strony akcji, która pochłonie Was bez reszty. Razem z Anną tropić będziecie okrutnego miłośnika Oscara Wilde’a, a ślady poprowadzą do Malmö, Wenecji i… naszego Helu. Dodatkowo, poza kryminalnym śledztwem, nie zabraknie również rozbudowanego wątku uczuciowego  i skomplikowanych relacji rodzinnych.

Magdalena Knedler po raz kolejny całkowicie podbiła moje czytelnicze serce i teraz spokojnie mogę już mówić, że jest jedną z moich ulubionych polskich autorek. Szczęśliwie czekają mnie jeszcze dwa tomy przygód Anny Lindholm, na które, mam nadzieję, autorka nie każe czekać zbyt długo. W międzyczasie mam zamiar poznać bliżej komisarza Wallandera, któremu Nic oprócz strachu zrobiło lepszą reklamę, niż wszystkie recenzje i pochwały znajomych razem wzięte. 

* książka przeczytana dzięki uprzejmości Wydawnictwa Czwarta Strona