Pamiętacie uroczego Gucia z Tajemniczej śmierci Marianny Biel? Ten psi detektyw, który wraz ze swoim panem Szymonem Solańskim
debiutował w powieści Marty Matyszczak, powrócił! Tym razem, aby rozwiązać
kryminalną zagadkę ten niezwykły duet musi wyruszyć aż do dalekiej Irlandii.
Po rozwiązaniu zagadki śmierci znanej chorzowskiej aktorki
życie Szymona Solańskiego i jego psiego kompana niewątpliwie uległo zmianie.
Tym bardziej, że wraz z sukcesem przyszło i rozczarowanie w postaci
niespodziewanego wyjazdu Róży w bliżej nieokreślonym kierunku i celu. I choć klienci walili drzwiami i oknami,
detektyw nie miał ochoty na podjęcie się prowadzenia kolejnej sprawy. Dopiero
upór pewnego zleceniodawcy, widmo głodu i interwencja Gucia sprawiły, że Szymon
zdecydował się odnaleźć zaginioną Kasię Walasek, która wyjechała do pracy w
Irlandii i słuch o niej zaginął.
Kto wie, może wyjazd na daleki kraniec Europy pozwoli
bohaterowi na odnalezienie wewnętrznego spokoju i rozeznanie się we własnych
uczuciach? A może szukając zabójcy Kasi, Szymon wpadnie na ślad przyjaciółki?
Gucio w każdym razie z pewnością wsadzi swój zimny nos w sam środek kryminalnego
śledztwa.
Zbrodnia nad urwiskiem to druga część serii Kryminał pod
psem. Marta Matyszczak, która zadebiutowała w świetnie przyjętej Tajemniczej
śmierci Marianny Biel, w kolejnej książce nie zatraciła nic z niezwykłej
lekkości pióra i umiejętności łączenia kryminalnej zagadki ze szczyptą humoru,
która to mieszanka wyróżnia ją spośród innych autorów. Jej bohaterowie są wciąż
tak samo wyraziści, a psi detektyw podbija serca nawet największych sceptyków.
Tym razem śląską scenerię zastąpiła mała irlandzka wyspa,
która, podobnie jak chorzowska cwajka opisana została z wyraźną nutką
sympatii. Choć na Inishmore nieustannie pada i powiedzieć, że pogoda panuje tam
iście barowa to mało, to jednak nie sposób oprzeć się wrażeniu, że i to miejsce
ma swój urok, a autorka ma do niego spory sentyment.
W książce pojawiają się nowe, nieszablonowe postacie, sceny
komediowe bawią do łez, a fanom wzruszeń i porywów serca nie zabraknie wątków
romantycznych. Reasumując, Marta Matyszczak i tym razem nie zawiodła pokładanych
w nadziei. Jej bohaterowie wzbudzają sympatię, nakreślona intryga zaciekawia
już od pierwszych rozdziałów, a Gucio? Wciąż jest moim ulubionym narratorem i
obiektem westchnień wielu polskich suczek. Po lekturze Zbrodni nad urwiskiem
pozostaje tylko jedno, niezwykle ważne pytanie – kiedy kolejna część?
Nie czytałam pierwszej części. Postaram się nadrobić zaległości,bo książka wydaję się być ciekawa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
czytanestrony.blogspot.com
Oj to koniecznie trzeba nadrobić! Gucio podbije każde czytelnicze serce <3
UsuńNo właśnie, kiedy kolejna?! :)
OdpowiedzUsuńCzekam, czekam i doczekać się nie mogę!
UsuńKsiążkę mam w planach i cieszę się, że warto ;)
OdpowiedzUsuń